piątek, 16 września 2011

Prawdziwe dane, niewłaściwe wnioski?

Kontynuując wątek owocowo warzywny postaramy się wyjaśnić na przykładach na czym polega porównywanie jabłek do jabłek i jabłek do gruszek. Wiedza ta jest powszechnie dostępna i dość łatwa do zastosowania, zastanawia więc czemu olsztyńscy drogowcy z MZDMiZ jak i dziennikarze Gazety Olsztyńskiej nie zadali sobie trudu aby z niej skorzystać? Może tak im było wygodniej, a zaprezentowane w ten sposób dane wypadły korzystniej?

Sprawa dotyczy wrześniowego badania natężenia ruchu na olsztyńskich skrzyżowaniach o czym informuje lokalny dziennik:

http://olsztyn.wm.pl/67764,Mniej-samochodow-jezdzi-po-olsztynskich-skrzyzowaniach.html

"Po których skrzyżowaniach jeździ najwięcej samochód, a gdzie najmniej? Drogowcy przeprowadzili badania natężenia ruchu na olsztyńskich ulicach. Okazało się, że... ruch spadł na większości ulic.
Najbardziej sytuacja poprawiła się na skrzyżowaniu ulic Tuwima i Iwaszkiewicza, jeździ o jedną czwartą samochodów mniej. Podobnie na skrzyżowaniu ulic Tuwima i Wawrzyczka, tutaj z 26 tys. aut na dobę ruch obniżył się do 21 tys.O skrzyżowaniach przeczytasz także w piątkowym Olsztyn Dzień po Dniu Gazety Olsztyńskiej."

Zaglądamy więc do wydania papierowego GO i czytamy cały artykuł.
Okazuje się, że największy spadek natężenia ruchu nastąpił na następujacych skrzyżowaniach:
- Tuwima i Iwaszkiewicza
- Tuwima i Wawrzyczka
- Warszawska i Dybowskiego












Sprawa od razu wydaje się prostsza - przez te skrzyżowania przechodzi duża cześć ruchu pomiędzy dzielnicami mieszkalnymi miasta (Brzeziny, Jaroty, Nagorki, Podgrodzie, Pojezierze) a Uniwersytetem.
W szczególności skrzyżowanie Warszawskiej i Dybowskiego obsługuje wyłącznie UWM oraz osiedle (nieduże) Słoneczny Stok. Tak to oto blog wyjaśnił tajemnicę niedostępną dla MZDiMZ - w maju ruch na skrzyżowaniach prowadzących do Uniwersytetu będzie większy niż na początku września :)
Wracając do wątku owocowego , sens analizy porównawczej polega właśnie na porównywaniu jabłek do jabłek. Jak by to powiedział specjalista: "Analiza porównawcza polega na zestawieniu i porównaniu ze sobą zjawisk tożsamych i porównywalnych"
Zestawienie ze sobą zjawisk nieporównywalnych takich jak ruch na przytoczonych skrzyżowaniach w trakcie roku akademickiego i w trakcie wakacji i wyciąganie wniosków na tej podstawie jest nonsensem. Chyba, że usilnie chcemy podeprzeć jakąś tezę - taki np. Winston Churchil mówił: "Wierzę tylko w te statystyki, które sam sfałszowałem".

Na zakończenie wypada poprosić MZDMiZ aby następne badania przeprowadzone zostały w listopadzie, a nie np. 28 grudnia w trakcie przerwy świątecznej :)

1 komentarz:

  1. Moja analiza z tego tygodnia z ulicy Oczapowskiego pokazuje że samochody znikają z ulic, buhaha.

    OdpowiedzUsuń