niedziela, 24 lutego 2013

Wykluczenie kopernikańskie :)

Podpisane przez marszałków Jacka Protasa i Piotra Całbeckiego porozumienie o wspólnej organizacji Dni Dziedzictwa Kopernikańskiego od razu wydało się dziwne. Jak można współpracować skoro Olsztynowi potrzebne jest konkurowanie? Chodzi o to aby odbić Toruniowi choć cześć splendoru i korzyści promocyjnych związanych z astronomem. Olsztyn jest tu pretendentem, nie ma nic do stracenia i na zasadzie "bij mistrza" powinien wyróżnić się oryginalnymi pomysłami.
Tymczasem Toruniowi taka współpraca jest nawet na rękę - Olsztyn sam nie prowadzi agresywnej kampanii bo w koncesjonowany sposób "współpracuje". 

A jakie są rezultaty - 14 lutego PAP podaje , a media podchwytują depeszę o inauguracji Dni Dziedzictwa Kopernikańskiego (niby organizujemy je razem z Toruniem). W depeszy Toruń odmieniany na wszystkie sposoby, o Olsztynie ani słowa:

" Kopernikańska sesja naukowa, korowód historyczny na Starówce i nabożeństwo w kościele akademickim rozpoczną w poniedziałek w Toruniu obchody Dni Dziedzictwa Kopenikańskiego.
Jak przypomniał w środę Michał Zaleski, prezydent Torunia, w tym roku przypada 540 rocznica urodzin Kopernika i 470 rocznica jego śmierci oraz wydania dzieła życia "De revolutionibus orbium coelestium". Z okazji tych rocznic w Toruniu, (...)
Inauguracja Dni Dziedzictwa Kopernikańskiego nastąpi w wigilię urodzin astronoma, 18 lutego. Tego dnia w Ratuszu Staromiejskim w Toruniu odbędzie się sesja z udziałem gości,(...)
Utwór napisany został specjalnie na 777-lecie lokacji Torunia i zawiera akcenty kopernikańskie.  (...)
Krzesimir Dębski dyrygować będzie Chórem Astrolabium oraz Toruńską Orkiestrą Symfoniczną. (...) 
W dniu urodzin Kopernika, 19 lutego, tradycyjnie świętować będzie toruński uniwersytet, którego astronom jest patronem. Na kolejne miesiące przygotowanych zostało wiele wydarzeń związanych ze słynnym torunianinem. "


Efekty są następujące, jeśli ktoś spragniony imprez kopernikańskich w Olsztynie próbuje znaleźć podstawowe informacje dotyczące programu to dostaje taką niespodziankę:


 

Jakie są wyniki wyszukiwania tej samej frazy dla Torunia? 83 tysiące wyników...




I jeszcze strony internetowe dla wydarzenia:

1. Strona kujawsko-pomorska

Po pierwsze na zamieszczony jest czytelny program, a po drugie ze świecą tam szukać wyrażenia "Olsztyn".

2. A na stronie warmińsko-mazurskiej ?
Nie ma programu w ujęciu tabelarycznym - można conajwyżej przeglądać dzień po dniu dość nieczytelne i nieintuicyjne kalendarium. A do tego więcej zachwytów nad Toruniem niż informacji o Olsztynie.


Tak właśnie zgodnie z przewidywaniami  wygląda współpraca "głupiego" z chytrzejszym toruńczykiem. Oni zostaną w świadomości Polaków z naszym Kopernikiem a my im jeszcze w tym pomożemy "zgodnie współorganizując" - bo nawet marszałek Protas pojechał do Torunia na inaugurację. 

Jedyna szansa w tym, że prywatny biznes wymyśli jeszcze kilka pomysłów w stylu "piwo kopernikańskie" i w ten sposób ogrzejemy się w blasku astronoma. Bo tych, którzy są opłacani z naszych pensji stać tylko na zmianę listka w logo miasta z zielonego na sraczkowate. To jest wkład dyrektora departamentu promocji w obchody 660-lecia miasta i Rok Kopernikański.

fot: dzięki uprzejmości Urzędu Miasta. www.olsztyn.eu

PS. Mamy informację od czytelnika z Bydgoszczy, że na współpracy z Toruniem jeszcze nikt się nie pożywił i jest to powszechnie znany fakt :)


piątek, 15 lutego 2013

Infrastruktura transportowa: biedni bo głupi, głupi bo biedni?


Czyżby wreszcie zaczynało docierać do zakutych urzędowych głów, że gdy fascynowaliśmy się unijnymi ochłapami typu buspasy za 40 mln, tramwaje za 400 mln, park naukowo technologiczny i Aquasfera inni zgarnęli całą pulę? Ta pula to inwestycje za dziesiątki miliardów w infrastrukturę drogową, kolejową i lotniczą z których korzystać będą praktycznie wszystkie duże miasta oraz miasta wojewódzkie oprócz Olsztyna? Na szczęście do mieszkańców dotarło to jak się wydaje wyraźnie. Politycy lokalni znajdują się w ciężkim szoku, jak obity bokser. Okiwano ich tak kompletnie, rzucili się sobie do gardeł i próbują wzajemnie obarczać winą.

Problem w tym , że dociera to wszystko do nich dopiero po fakcie, gdy nic już się nie da odkręcić. Zostaje tylko żal, złośc i poczucie rosnącej peryferyzacji komunikacyjnej Olsztyna i regionu.

Kilka dni temu, rządowi magicy pokazali Strategię Rozwoju Transportu do 2020.

Pierwsze zdanie ze strategii wyjaśnia wszystko

"Transport jest jednym z najważniejszych czynników determinujących rozwój gospodarczy kraju. Nowoczesna infrastruktura (w tym przede wszystkim połączenia kolejowe i drogowe pomiędzy głównymi miastami kraju) oraz efektywnie funkcjonujący system transportowy sprzyjają rozprzestrzenianiu się wzrostu gospodarczego silnych ośrodków na te części Polski, które z uwagi na brak dobrej dostępności terytorialnej pozostają obecnie w stagnacji."

Koniec cytatu - tu można skończyć tego posta, skoro Olsztyn oraz Warmia i Mazury będą pozbawione nowoczesnej infrastruktury transportowej, to POZOSTANĄ W STAGNACJI.

Nie trzeba czytać całej strategii - wystarczy obejrzeć kilka poniższych mapek:

Plan dostosowania głównych linii kolejowych do prędkości użytkowej powyżej 120 km/h:


Może Białystok i Lublin zasłuzyły na dostosowanie linii kolejowej do wysokich prędkości, bo to znacznie większe miasta, ale skoro Radom zasłużył to czemu nie Olsztyn?
A wystarczyło tylko dodać te skromne 70 km od Olsztyna do Iławy, aby poprawić połączenie na kierunku i do Warszawy i do Gdańska - optymalnie byłoby zmodernizować odcinek do Torunia. A tak? Przez Działdowo i Iławę będą przetaczać się pociągi osiągające 200 km, ale aby na taki popatrzeć, trzeba będzie tłuc się bonanzą do Działdowa półtorej godzinki. A z Działdowa do stolicy to już z górki - skromna godzina. Byle tylko dotrwać do tego Działdowa... Albo Iławy... To nasze bramy do cywilizacji.
 

A może w zamian za brak inwestycji na kolei dostaniemy więcej dróg?

Poniższa mapka jest przerobiona - wygumkowany łącznik ekspresowy Olsztynek - Olsztyn. Czemu? Miał być gotowy według poprzednich planów do 2013 roku. Obecnie wprawdzie wszedł do planów na rok 2020 - ale TYLKO JAKO ODCINEK REZERWOWY. Czyli możemy przyjąć, że te skromne 20 kilometrów nie powstanie -> podobnie kiwano nas z obwodnicą. A nawet jeśli powstanie...

Mapa - planowana sieć autostrad i dróg ekspresowych do 2020:


Spójrzmy ile dróg ekspresowych czy autostrad przebiega przez Białystok, Lublin, Radom, Kielce, Rzeszów, Toruń. Nawet Koszalin dostaje swoje połączenie ekspresowe z Piłą i Poznaniem (ciekawe po co? ani to miasto duże, ani wojewódzkie, ani port towarowy?)
A u nas? Jechał ktoś z Olsztyna do Białegostoku? Albo Torunia? Grudziądza? Gdzie się nie ruszyć to drogi jak dla furmanek. Ciasne, kręte, prowadzone przez wioski, gdzieś pomiędzy stodołami. Przez czysty przypadek - jak się ktoś dobije "slalomem" do Ostródy to można jako tako dostać się do Gdańska. Przez czysty przypadek nienajgorzej jedzie się do Warszawy.
Prawda jest taka, że nawet w ramach tej uwłaczającej nam i przereklamowanej Polski Wschodniej nic nie dostajemy - korzystają na tym tylko Ci, którzy są faktycznie na wschodzie - zobaczcie jaką gęstą siatkę drogową się tam planuje.


A co dla nas? Dla nas potrzebny jest Program Operacyjny Rozwoju Polski Północnej! Potrzebne są połączenia z Gdańskiem, Bydgoszczą, Toruniem, Poznaniem. Kluczowe byłoby zbudowanie drogi ekspresowej nr 16 - Grudziądz - Ostróda - Olsztyn - Ełk. Ta trasa wniosła by życie do tego zapyziałego regionu, z którego nie ma jak się ruszyć. A do tego łącznik do rosyjskiej granicy.
Czemu państwo stać na sześć(!) ekspresówek do Lublina a nie stać na jakże istotną dla połowy północnej Polski ekspresówkę, która połączyła by nas z Grudziądzem, a tym samym autostradą A1, Bydgoszczą, Poznaniem, Toruniem, Berlinem? Czy zainwestuje u nas Niemiec? NIE! Bo odcinek pomiędzy Grudziącem a Iławą (szczególnie tuż za Grudziądzem) to nawet nie jest słaba droga - to taka droga, gdzie TIR musi jechać momentami 40 km na godzinę! Tak jest kręto i wąsko.




Dodajmy do tego obwodnice. Przecież wszystkie te Lubliny, Torunie, Rzeszowy, Białystoki dostają fundowane z budżetu centralnego obwodnice !

Zrozumiałe, że Olsztyn nie jest kluczowym dla kraju miastem, możemy więc nie dostać tego czy tamtego. Pytanie jednak czemu nie dostaniemy NICZEGO a innni dostają WSZYSTKO ? Jak ktoś nie dostanie szybkiej kolei i lotniska to może chociaż w zamian powinien mieć to zrekompensowane inwestycjami drogowymi? Lub na odwrót? Ciągle słysze, że buduje się drogi w regionach słabiej rozwiniętych aby je zaktywizować. Nieprawda - buduje się tam gdzie jest już jest dobrze. Dochodzi do olbrzymiej koncentracji nakładów inwestycyjnych w jednych regionach przy zupełnej ich minimalizacji  na Warmii i Mazurach!

I tu planiści ministerialni rzucają nam koło ratunkowe. Lotniska ! Mamy w regionie zdecydowanie dużo lotnisk cywilnych (aż 4!).
Według dokumentu jest ich wystarczająca liczba aby rozwiązać nasze problemy. Wprawdzie znajdują się albo w dalekim lesie, albo są to stare poniemieckie lotniska dla messerszmitów (można dodać jeszcze Gryźliny - będzie o jedno więcej?) - ale z perspektywy Warszawy nie ma to znaczenia. Lotnisko to lotnisko. Przekaz dla naszego regionu jest następujący: MOŻECIE SOBIE POLATAĆ
 

P.S. PKP ogłosiło wczoraj, że linie kolejowe Szczytno-Ełk-Pisz oraz Działdowo-Brodnica przeznaczone są do definitywnej likwidacji...