środa, 19 października 2011

Olsztyn jak białoruskie Baranowicze?

fot. www.kolumber.pl

Przebudowy układu komunikacyjnego Olsztyna wskazują, że autorzy tych koncepcji zatrzymali się na poziomie wiedzy jaką włożono im do głów w latach 70tych. Koncepcje wprowadzania ruchu samochodowego do centrów miast, realizowano z powodzeniem w latach 70-tych. Budowano wtedy szerokie trasy prowadzące do śródmieścia (oczywiście nie tylko w Olsztynie), skutki czego odczuwamy do dzisiaj. Tak mówiła nieskomplikowana teoria – mamy więcej samochodów, budujmy więc szerokie drogi.
Tymczasem w bardziej od nas cywilizowanych krajach europejskich już od dawna dąży się do wyprowadzania ruchu poza centra, a nawet poza teren miejski. Jeśli najkrótsza droga z A do B (punkty leżą na przeciwległych krańcach miasta) prowadzi przez centrum, to oznakowanie wypycha nas na drogę przelotową omijającą centrum szerokim łukiem. To nic, że jest dalej. Wjazd do miast jest przecież świadomie utrudniany, a kierowca musi liczyć się z tym, że zyska na czasie korzystając z komunikacji miejskiej, a jeśli wjedzie samochodem to utknie. Tymczasem do Olsztyna ta wiedza nie dotarła. Nasi spece od komunikacji dedukują po staremu. Za duży ruch? Budujmy szersze drogi – najlepiej niech wszystkie prowadzą do Ratusza! W ten sposób przyciągani są kolejni zmotoryzowani i nowe drogi robią się za wąskie. Proces możemy powtarzać wielokrotnie. Dodajmy jeszcze olsztyński ewenement urbanistyczny – centrum handlowe Alfa przy głównej ulicy, cel dla tysiący samochodów i miasto dusi się od aut i spalin.
Ostatnie „udane” i epokowe tego typu realizacje (Limanowskiego, Wojska Polskiego) są znakomitym przykładem jak dobić stare, wąskie ulice, które powinny obsługiwać najwyżej ruch lokalny. W ten sposób niejedna, zadrzewiona, pełna olsztyńskiego klimatu ulica przekształciła się w kolejną przelotówkę dla rosyjskich TIRów. Podobny los czeka ulicę Partyzantów.
A co z pasem startowym lotniska w który przekształcono Al. Piłsudskiego likwidując przejście dla pieszych pod Alfą?
A tymczasem nam marzy się, plac pod Ratuszem jako wolny od samochodów deptak. Niestety, są przecież plany poszerzenia ulicy Pieniężnego, więc plac Jana Pawła II zostanie zapewne wyasfaltowany w całości, tak aby zwiększyć przepustowość skrzyżowania. Strach pomyśleć ile asfaltu w centrum można będzie wylać.

Należy zadać więc pytanie czy chcemy aby centrum Olsztyna wyglądało tak:
fot. http://www.perkowitz.com

Czy tak?

fot. http://www.gruene-mannheim-mitte.de

7 komentarzy:

  1. Baranowicze kiedyś były polskie i wtedy były piękne. Ale dziesiątki lat ZSRR zrobiły swoje. My też mamy swoich komuchów w Olsztynie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Można i tak:
    http://biznes.onet.pl/odnowiona-dzielnica-stolicy--wizualizacja,18550,4164469,1,fotoreportaze-detal-galeria#id8662460

    OdpowiedzUsuń
  3. W śródmieściu dawno powinna być strefa 30 km/h, więcej ulic jedno kierunkowych czyli w końcu kierowcy parkują na ulicy, a nie na chodnikach. Oczywiście strategiczne ulice w centrum zostają ramami typu ring o wysokiej płynności, ale w tym mieście nic się nie chce, lepiej zostawić po staremu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Co za komentarz Anonimowego. Trzeba być mega durniem żeby coś takiego sklecić. A jakie chamstwo w tym! Widać blog przestaje być zakątkiem ludzi myślących a zaczyna go już odwiedzać sfrustrowana hołota. Dlatego blogerzy, więcej postów edukacyjnych proszę!

    OdpowiedzUsuń
  5. @ Marek B.
    Wypowiedź zostałą skasowana, bo faktycznie nie preferujemy tu obraźliwych uwag:)
    Postaramy się podwyższyć poziom postów aby tacy frustraci nie znajdowali tu dla siebie niczego

    OdpowiedzUsuń
  6. trochę późno, ale dołączę do dyskusji. A co jeśli 11 listopada zostanie całkowicie wyłączona z ruchu i powstanie na niej deptak, a pieniężnego stanie się dwukierunkową? wydaje mi się, że odzyskanie takiego terenu dla ludzi byłoby zbawienne dla mieszkańców. przy jednoczesnym wywaleniu samochodów ze starówki i budowie dużego parkingu na obrzeżach centrum byłoby niemalże idealnie

    OdpowiedzUsuń
  7. @tymek
    ten pomysł z zamknięciem 11 listopada i urządzeniem tam deptaku to moje marzenie od lat.

    OdpowiedzUsuń