Społeczność uniwersytecka Kortowa otrzymała Nagrodę Specjalną w plebiscycie „7 nowych cudów Polski" organizowanym przez magazyn „National Geographic Traveler" jak donosi serwis UWM i lokalne media. Większość z nich rozpływa się także w zachwytach nad studentami uczelni, przykładowo jeden z lokalnych portali komentuje: "Kortowo nie jest cudem, ale jest nim studencka społeczność!"
I tak to o to zasługi natury, niemieckich budowniczych Kortowa, oraz odbudowujących Kortowo po wojennych zniszczeniach idą w niepamięć, a fetyszem jest społeczność studencka, której poziomom kultury okazywany jest chociażby poprzez sposób parkowania samochodów na terenie uniwersytetu.
A tu panuje całkowite przyzwolenie władz UWM na niszczenie terenów zielonych, blokowanie przejść dla pieszych i skrzyżowań, zastawianie chodników.
Ambicją pewnej grupy studentów jest podjechanie swoim starym golfem jak najbliżej miejsca zajęć, czy akademika, nawet jeśli przy okazji trzeba zaparkować na trawniku. Inna sprawa, że większość tych trawników jest nimi już tylko z nazwy.
Kolejny aspekt tego zjawiska to teren byłego cmentarza niemieckiego w okolicach DS6 i DS4. Chociażby z tego względu władze UWM powinny zadbać o ten skrawek terenu, na którym jeszcze w latach 90tych znaleźć można było ludzkie kości lub płyty nagrobne. W obecnej chwili jest to folwark parkingowy dla wszelkiego rodzaju BLów, WMLów i CBRów. Oczywiście NOSy, NELe i NBRy także dopisują.
Tak to o to ten olsztyński CUD jakim jest Kortowo zalewany jest i dewastowany przez przybyszów nie znających historii miejsca, ale nie potrafiących również uszanować jego estetyki i zasad współżycia międzyludzkiego.
Przedstawione zdjęcia pochodzą sprzed paru miesięcy, ale mamy już sygnały, że wraz z rozpoczęciem roku akademickiego sytuacja wróciła do "normy" i znowu "parkują gdzie popadnie" - także nie omieszkamy ukazać nowych ciekawych materiałów dowodowych w następnych odsłonach.
C.D.N.
Blog ekonomiczno-publicystyczny w którym poruszana jest problematyka miejska i regionalna. Subiektywnie o Olsztynie i regionie Warmii i Mazur. Prezentowane artykuły są prywatnymi opiniami autorów.
"Uśpione swoim tłuszczem wielkie karpie w stawie pełnym europejskich pieniędzy. I pełne kieszenie drobniejszych polityków. PO i PSL w każdej rządzonej przez siebie gminie, w każdym powiecie, województwie. Szklany sufit nad każdym, kto bez partyjnej legitymacji" - A. Celiński
A co jak majo samochody pokupywane to co majo nie jeździć?
OdpowiedzUsuńW Kortowie żniwa. Dzisiaj policja wypisuje masę mandatów! Czyżby w KMP czytali blogspota?
OdpowiedzUsuńKto wie może i czytają? Na UWM też czytają to akurat potwierdzili swoim panegirykiem na temat akwakultury na serwisie internetowym.
OdpowiedzUsuńCzy będzie jakaś pozytywna, konstruktywna propozycja wybrnięcia z tej złej sytuacji? Dobrze udokumentowany problem, ale co dalej? Jan bym stawiał na rowery :).
OdpowiedzUsuńSprawa do przemyślenia.
OdpowiedzUsuńRowery pewnie tak. Do tego może edukowanie studentów przez uczelnię, że to zdrowo używać nóg:)
Poza tym obowiązkowa edukacja, że np. tu i tam nie parkować, nie śmiecić, nie załatwiać potrzeb fizjolo...
A jeszcze ostatecznie może jakaś wahadłowa komunikacja elektryczna wzdłuż osi ul. Oczapowskiego od starej pętli do nowego rektoratu?
A jak taka obowiązkowa edukacja o parkowaniu i nieśmieceniu miałaby przebiegać, jak wyglądać? Czy jak obowiązkowe wykłady z etykiety? Może inaczej? Ale jak?
OdpowiedzUsuńOgraniczyć prawa dla tych źle parkujących, nagminne mandaty i oblewanie na egzaminach "super kierowców". Może to jest metoda na motłoch.
OdpowiedzUsuńMoim skromnym: to świetne miejsce na rowery miejskie, a właściwie kortowskie. Do 30 minut gratis, a to pozwalałoby korzystać z roweru do przejazdów między zajęciami. Jeśli dłużej mogłaby być jakaś opłata, a może i studenci by się zainteresowali jeżdżeniem na rowerach np. do centrum i zintegrowali z miastem. 30 minut na Stare Miasto też jak najbardziej realne.
OdpowiedzUsuńOgromną szansą było pociągnięcie tramwaju przez Oczapowskiego, to oczywiste!
Samo wybudowanie parkingu np. po drugiej stronie ulicy Warszawskiej może nie wiele dać. Widać podejście, które jest w narodzie: podjechać muszę pod same drzwi. Widać to np. na Heweliusza gdzie parking nie jest wypełniony, bo jest 100 metrów od miejsc w których są zajęcia.
Dziś UWM nie daje nic, totalnie nic, poza przymykaniem oka na rozjeżdżone trawniki, park itd.
@ Chruścik
OdpowiedzUsuń1. Broszura dla pierwszoroczniaków z historią Kortowa, opisem warunków przyrodniczych, informacją o terenie na którym był cmentarz i z informacjami jak właściwie się zachowywać aby dbać o ten teren
2. Pogadanki (5min.)prowadzone przez kierowników roków bądź wszelakich wykładowców na początku wykładów o tym dlaczego i jak należy dbać o teren kampusu
3. Działania projektowe lub akcyjne (imprezy? konkursy? happeningi?) organizowane przez UWM, np. sprzątamy Kortowo - wolontariusze dostają worek i wio w teren
4. Inne wymyślone działania przez kadrę ( a potencjał w tym obszarze jest)
W Helu np obok plaży jest gablota z butelkami i róznego rodzaju smieciami z informacją ile lat (albo setek lat) rozkładają się w wodzie
Może cos takiego powinno stac na plazy i przy molo?
No to pomysłów się trochę uzbierała. Zatem do dzieła, jak ci studenci: http://www.uwm.edu.pl/ekortowo/
OdpowiedzUsuńlub ci: http://youtu.be/Zs_WdXIePZQ
Może być Dzień Ziemi. Dołączycie?
Jestem za! Ale zachęcamy pana profa do rozpropagowania problematyki wśród kadry:)
OdpowiedzUsuńA ja dzisiaj ze studentami i przedszkolakami sadziłem drzewa i krzewy :). Duże akcje można zrobić małymi kroczkami. Może na początek zaczniemy dopominać się o bezprzewodowy internet w Kortowie. Nawet w salach wykładowych go nie ma...
OdpowiedzUsuńA co do trawników i parkujących samochodów. Ciągle mam rower do oddania (bikecrossing :) ). Może więcej znajdzie się zbędnych rowerów do oddania? Byłoby coś na początek dla Kortowa.
Ale dyskurs rozgorzał :)
OdpowiedzUsuńPrawda jest taka, że wokól tematu, że Kortowo jest EKO można by rozpętać niezly marketing.
Może wladze UWM kiedyś to zauważą...
http://olsztyn.com.pl/wiadomosc,37381,student-zawsze-bedzie-na-to-liczyly-uczelnie-przeliczyly-sie-.html
OdpowiedzUsuńPracuję na UWM i potwierdzam, w kwestii ruchu samochodowego i parkowania, bajzel, chamstwo i bezład organizacyjny jakich mało. Straż kortowska, policja olewają wszystko. Dzwoniłem do nich wielokrotnie, prosiłem o reakcję, poza spychotechniką niczego nie uzyskałem.
OdpowiedzUsuńByła kiedyś ścieżka rowerowa na Oczapowskiego - szybko ją skasowano. Chodnik wzdłuż Warszawskiej - same dziury i wyboje. Stojaki na rowery byle jakie i mało. Prysznice dla pracowników, jeśli nawet gdzieś są, to pozamykane. Dla studentów - zapomnijcie. I jak tu dojeżdżać rowerem? A na zachodnich campusach rower to norma, samochód to dziwoląg.
Jak na razie problem zaczął się rozwiązywać samoistnie: grupa tajemniczych aktywistów ;-) zaopatrzona w materiały samoprzylepne prowadzi od paru dni akcję penalizacyjną wobec kierowców parkujących na skrzyżowaniach i trawnikach.
OdpowiedzUsuń