poniedziałek, 3 października 2011

Ile kosztują nas enklawy przyurzędowe?

Radni mieli dyskutować na temat opłat w strefie parkowania, ale przyznali się, że są nieprzygotowani. Przygotowani do podwyżek będą dopiero po wyborach. Tymczasem nic nie stoi na przeszkodzie żeby już dziś uzupełnić luki które w strefie płatnego parkowania występują.

Troska o portfel kierowców wyrażana jest bowiem nie tylko poprzez utrzymywanie sztucznie niskiej ceny za parkowanie w strefie płatnego postoju, ale także poprzez utrzymanie enklaw przyurzędowych, a konkretnie dwóch: jednej na placu przy pomniku Dunikowskiego, czyli popularnych Szubienic i drugiej na parkingu za ratuszem. Przy czym ten drugi to jest całkowite zawłaszczenie przestrzeni publicznej poprzez ogrodzenie i oszlabanowanie placu na ok. 80 miejsc postojowych. Już totalną hipokryzją było wyłożenie trawy za ratuszem podczas ostatniego Park(ing) Day. Trawa została ułożona niby na terenie parkingu, ale nie na wyznaczonym miejscu do parkowania, lecz na chodniku już prowadzącym do budynku. To pokazuje sposób myślenia odpowiedzialnych za transport w ratuszu.

Ale... nie o tym. Wyliczmy: ile te dwie enklawy nas kosztują?

Za ratuszem ok. 70 miejsc parkingowych, przy Szubienicach: 140 samochodów stoi zaparkowanych na zabytkowych płytach z byłego mauzoleum Hinderburga. To darmowy parking z którego korzystają pracownicy urzędów marszałkowskiego i wojewódzkiego. Oczywiście teoretycznie parking jest dostępny dla każdego, tyle że kto w Śródmieściu zaczyna (i kończy pracę) przed urzędnikami? Zresztą pod nich też są ustalone godziny w których strefa obowiązuje tj. do godziny 16:00 (a w piątki do 15:00).

Biuro Strefy wskazuje że w Olsztynie znajduje się 2200 miejsc (informacja za GW). Przychód ze strefy rocznie wynosi ok. 2,6 mln (dane z 2010 r.), a więc obie przyurzędowe śródmiejskie enklawy które dają łącznie jakieś 220 miejsc powinny generować przychód w wysokości ponad 10 tys. złotych miesięcznie. I tyle nas, podatników kosztują. Podobnie można szacować jeszcze koszty utrzymania parkingu na placu Roosevelta (na przeciwko MZDiM), choć ten w porównaniu do Szubienic to pikuś.

PS. Jakiś czas temu enklawa, choć nie przyurzędnicza, istniała także na dziurawej działce przy Nowowiejskiego. Zlikwidowano ją ponad rok temu, a ostatnio Miejski Zarząd Dróg i Mostów planuje włączenie do strefy właśnie placu przy pomniku autorstwa X. Dunikowskiego. Drogowców można zrozumieć jeśli chodzi o łatanie tych dziur, choć ciężko zrozumień brak konsekwencji jeśli chodzi o okolice Szrajbera. Same władze miasta już ciężej zrozumieć jeśli chodzi o sam Plac Dunikowskiego, bo to w końcu plac a nie parking tak naprawdę, a parkingiem stał się tymczasowo.

Dwie plomby już wstawione (druga powinna być wkrótce), a co z enklawą za ratuszem? Wprawdzie to nie leży w gestii MZDiM, ale szef Urzędu Miasta mógłby to zmienić dosyć szybko. W końcu przykład idzie z góry.

7 komentarzy:

  1. To nie są jakieś szokujące dane, choć spokojnie Urząd Marszałkowski, Wojewódzki i Miasta plus MZDiM mogłyby się szarpnąć na abonamenty, a nie korzystać z teog że podatnik i tak musi zapłacić.

    OdpowiedzUsuń
  2. 10 tys. mies. to mało w "biednym Olsztynie"?

    OdpowiedzUsuń
  3. Przy tym wyliczeniu wymiękłem, bo jak popatrzeć na to z tej strony że te 10 tysięcy to rocznie 120 tys. co mogłoby być wkładem własnym do inwestycji unijnej pod tytułem parkingi poza centrum to już mielibyśmy kwotę pewnie i z 800 tys. czyli jakieś 4 parkingi, po jednym z każdej strony centrum.

    OdpowiedzUsuń
  4. Autor pisze: "Radni mieli dyskutować na temat opłat w strefie parkowania, ale przyznali się, że są nieprzygotowani. Przygotowani do podwyżek będą dopiero po wyborach. Tymczasem nic nie stoi na przeszkodzie żeby już dziś uzupełnić luki które w strefie płatnego parkowania występują."

    No już teraz to nie zdążą, bo do wyborów mamy 4 dni. A na pewno by chcieli, hehe.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dużo czy nie dużo, ogólnie liczy sie , że powstają jakieś dziwne, niepotrzebne przywileje i to jest mankament :(

    OdpowiedzUsuń
  6. ????????????????????????????
    Nigdzie urzędnicy nie mają zagwarantowanego parkingu ,TYLKO W POLSCE! Przecież to pracownik jak każdy inny. Nie rozumiem i nigdy nie zrozumiem naszego myślenia. Robimy w Olsztynowie, durne,brzydkie place, ale parking w Centrum podziemny,wielopoziomowy (min 3!) to już megainwestycja..błagam,obudźcie się

    OdpowiedzUsuń
  7. {Konsultacje społeczne dla zadania
    „Wykonanie analiz przedwykonawczych budowy parkingów alternatywnych względem strefy płatnego parkowania na terenie Olsztyna”

    Protokół z Konsultacji Społecznych, które odbyły się w dniu 13.09.2011 r. o godzinie 17:00 w Warmińsko – Mazurskim Urzędzie Wojewódzkim w Olsztynie, Al. Piłsudskiego 7/9.}


    Pytania: W prezentacji zostało powiedziane, że w 44% parkowanie odbywa się bez opłat. Co to znaczy i skąd to wynika?

    Odpowiedź Wykonawcy: Parkowanie „bez opłat” w strefie płatnego parkowania wynika z tego, iż są duże obszary parkingowe, gdzie wszyscy, bądź wybrane grupy osób są zwolnione z opłat (parking na Placu Dunikowskiego, na Placu Solidarności, obszar zamknięty zabudowaniami przy ulicach 22-go Stycznia i Pieniężnego, na tyłach CH Alfa, na tyłach urzędu miasta od ulicy Ratuszowej dla pracowników). Z kolei na parkingu przy dworcu PKP i PKS mały procent uiszczania opłat wynika z tego, iż postoje są krótkie (podwożenie i odbieranie pasażerów, mała gastronomia). Tak jak zostało to przedstawione w prezentacji, po wstępnych analizach, takie miejsca należy zlikwidować na terenie SSP i tak jak pozostałe tereny objąć płatnym parkowaniem.

    OdpowiedzUsuń