wtorek, 29 stycznia 2013

UWM przeinwestował - bo publiczny grosz jest tani


Każdy ma prawo do własnego zdania, ale zastanawia opinia 36% (176 osób) uczestników ankiety w Gazecie Wyborczej, którzy w odpowiedzi na pytanie: "Dlaczego sale UWM święcą pustkami?" wybrali odpowiedź: "Winny jest bałagan przy organizacji zajęć" ?

Zilustrujmy to przykładem, hotel ma 30 pokoi, przyjechało 15 gości. Zajęli raptem 50% miejsc. Czy winny tego, że 15 pokoi jest pustych może być recepcjonista, który źle podzielił pokoje? Albo bałagan przy rozdziale pokoi? Oczywiście, że nie. Skoro więc na uniwersytecie narzekają na nadmiar pustych sal, to jak winny może być bałagan przy organizacji zajęć?

Czyżby brak bałaganu miał polegać na umiejętności zapełnienia nieskończonej liczby sal tą samą, określoną liczbą studentów? Też bez sensu - trzeba by wtedy dzielić grupy na coraz mniejsze a to oznacza zależność w postaci konieczności zatrudniania dodatkowych wykładowców. 

I jeszcze ten nieszczęsny były rektor Górniewicz w artykule - rozczarowany, że mu nie wybudują kolejnego pustawego budynku za pieniądze podatnika. Z taką niefrasobliwą skromnością komentuje: "Szacowaliśmy, że jego budowa i wyposażenie kosztowałaby nie więcej niż 70 mln zł. Dlatego będę zawiedziony, jeśli rzeczywiście zrezygnuje się z tego pomysłu."

Panie ex-rektorze, te skromne 70 milionów z naszej kieszeni. Przypominam więc, że majątek nieproduktywny to koszt. I ten koszt w postaci wybudowania, ogrzania, posprzątania i konserwacji pustawych budynków ponosi społeczeństwo. A kampus kortowski stał się molochem ponad miarę możliwości. Już teraz uniwersytet przeżera nieprawdopodobne sumy na budynki, drogi, stadiony   etc, zamiast na podwyższanie poziomu badań i kształcenia. A przecież na stadionie o czym powszechnie wiadomo sfuszerowano bieżnię i dlatego nie odbywają się tam żadne poważne zawody ani obozy lekkoatletyczne bo kolce sportowców przebijają się przez zbyt cienką warstwę tartanu aż do betonu. A co sądzić o przebudowie starej kotłowni w Kortowie? Ciągnie się od kilku lat, mimo, że z tablicy projektu wynika, że dawno już powinna być skończona. Budżet - dziesiątki milionów złotych. Sprawa wygląda na jakąś podejrzaną dziurę do topienia pieniędzy...
Studentów coraz mniej. Jeszcze parę lat niżu demograficznego i rosnących cen energii a dopiero będziemy świadkami dramatu pod tytułem: "jak to wszystko utrzymać?".  


11 komentarzy:

  1. A może bałagan był i właśnie ktoś nie potrafił wydzierżyć 15 pokoi dla gości mając tych pokoi 30! Więc ktoś określił problem bez poznania przyczyny. Zaczęli budować i przy 60 pokojach się zmieszczą!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A można jaśniej, szczególnie co to znaczy "wydzierżyć"?

      Usuń
  2. moze nie w temacie ale ten pasek z prawej strony powinien byc po lewej bo bar przewijania przestal dzialac...

    OdpowiedzUsuń
  3. i jeszcze ponad 50 000 000 długu i 30 000 000 długu wewnętrznego. gdzie zatem są te pieniądze ze sprzedaży Komitetu Wojewódzkiego? - Ano w dziurze ciemnej, budżetowej.

    OdpowiedzUsuń
  4. Więcej o UWM na:
    http://www.facebook.com/groups/149211915230586/

    OdpowiedzUsuń
  5. Państwowa Komisja Akredytacyjna zaleca, aby zajęcia na studiach dziennych odbywały się do godziny 15-16. tak jest zawsze przy ocenie akredytacyjnej danych kierunków studiów. na wielu wydziałach studenci mają zajęcia od 7.30 do godziny 20, zatem sprzecznie co do uwag komisji. gdyby ktoś analizował obłożenie sal w wyznaczonych godzinach - byłoby ono stuprocentowe! Na innych uniwersytetach jakoś ludzie mają zajęcia do 15 i później nikomu nie przeszkadza, że te sale są puste, bo nikt nawet by nie pomyślał, żeby wcisnąć jakieś popołudniowe zajęcia! Plany studentów są tragiczne, wiele okienek wynikających z tego, że brak wolnych dal komputerowych czy laboratoriów, a zajęcia kończą się późnymi wieczorami! Więc naprawdę, proszę nie mówić że UWM przeinwestował, bo to jest dla mnie śmieszne w momencie kiedy chciałbym przełożyć zajęcia żeby nie czekać na nie 2 godziny jednego dnia i półtorej kolejnego, ale nie mogę bo nie ma wolnej sali! a prorektor obliczył sobie wykorzystanie sal na moim wydziale jako 80%... jakim cudem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest prawda ze na innych uniwersytetach po 15:00 sale swieca pustkami! Znam przyklady gdzie odbywaja sie zajecia platne tzw. wieczorowe. I uczelnia z tego czerpie spore korzysci finansowe.
      No tak, ale to nie na uwm. Tu predzej trzeba zaplacic studentowi zeby studiowal (kierunki zamawiane) niz jeszcze od niego wyciagac kase.

      Usuń
    2. Studia wieczorowe są likwidowane teraz wszędzie.

      Usuń
  6. hmm z tego co wiem u mnie na wydziale sa problemy ze znalezieniem wolnej sali także nie wiem skąd masz te informacje ale maja one niewiele wspólnego z rzeczywistością dlatego lepiej weż sie za cos pożyteczniejszego niż ciągle krytykowanie i wprowadzanie czytelników w błędy!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chyba na twoim wydziale nie uczą analizy i logicznego myślenia. Źródło danych masz w artykule GW na który się powołuję.

      Usuń
  7. studiuję na Humanie i u nas też problemy z wolnymi salami dlatego w zeszłym semestrze miałam 2 dni zajęcia od 8 do 20 z okienkami a w pozostałe niewiele lepiej.. albo wykład w sali gdzie było miejsc o 10 mniej niż studentów.
    to gdzie mają tak dobrze? ;d

    OdpowiedzUsuń