niedziela, 15 stycznia 2012

Olsztyn uwierzył w Gazprom.


Ponieważ od 2016 roku Michelin zaprzestanie sprzedaży ciepła do sieci miejskiej, w mieście pojawi się deficyt ciepła. Ratusz ma plan aby zlikwidować deficyt budując ciepłownię na gaz i od razu zastąpić nią istniejącą ciepłownię.
Olsztyński magistrat postanowił pożeglować po światowych wodach polityki energetycznej. Krajowy węgiel okazał się paliwem o zbyt dużej gwarantowanej dostępności, zbyt dużej stabilności cen i zbyt stabilnym politycznie. A gaz? Cena gazu jest kształtowana na rynkach światowych. Do tego dochodzi ryzyko kursowe, za gaz zapłacimy w USD, jakie więc mogą być emocje gdy złotówka w przyszłości będzie się bardziej osłabiać!
Tak to z opłotków lokalnej polityki i zacisza ciepłowni MPEC na Słonecznym Stoku lądujemy prawie, że w londyńskim City! O ile ciekawsza będzie praca urzędników. Światowe giełdy, indeksy surowcowe, kontrakty terminowe. A do tego polityka globalna, bo jeśli Putin zakręci kurek to w Olsztynie nie możemy mieć zimnych kaloryferów! W takiej sytuacji szybki telefon do Radka Sikorskiego, który w imieniu ratusza przywoła Putina do porządku.

Pytanie tylko po co psuć to co działa i fundować coś co będzie niepewne? I to za jakie pieniądze? Według   informacji lokalnych mediów ciepłownia gazowa ma kosztować pomiędzy 600 mln a 1 mld złotych. Oczywiście powie ktoś, że są kwestie emisji CO2 i pyłów, które szczególnie dotyczą węgla, ale można przecież  modernizować ciepłownię a zakup kwot emisyjnych to też raczej kwestia milionów a nie setek milionów złotych. Można wykonać ruch w kierunku ekologii dostosowując istniejącą ciepłownie do spalania biomasy i odpadów tak jak to robią inne miasta. Przejście na ciepłownie gazową to ewenement w skali Polski dla dużych miast. Największe miasto uzależnione całkowicie od gazu to Siedlce, liczące 77 tys mieszkańców. Natomiast dywersyfikacja poprzez uruchamianie turbin gazowych czy pieców na biomasę lub śmieci przy jednoczesnym użytkowaniu węgla to spotykane rozwiązanie. Co więcej w chwili obecnej węgiel jest bardziej ekonomicznym paliwem niż gaz jeśli chodzi o produkcję ciepła.

Źródło: Rzeczpospolita

Spójrzmy jeszcze na kwestie finansowe. Ciepłownie ma zbudować inwestor zewnętrzny, który miastu sprzedawał będzie ciepło. Przy inwestycji na poziomie 600 milionów, roczny koszt zaangażowanego kapitału może wynieść nawet ok. 10%. Co oznacza, że właściciel ciepłowni musiałby zarabiać w ciągu roku minimum 60 milionów złotych aby pokryć koszty samego finansowania. A  MPECowi jak wynika z raportu rocznego (raport roczny 2008) wystarczał roczny zysk rzędu 1,2 mln złotych przy przychodzie 73 milionów. I jak tu teraz uzyskać zysk na poziomie 60 milionów? Taka konstrukcja oznacza więc podwyżki ceny dostarczanego ciepła - to w sumie logiczne, ktoś wydaje 600-1000 mln., które chce potem odzyskać. Odzyskać oczywiście od mieszkańców miasta bo innej opcji nie ma. 

fot: www.wm.pl
Na koniec tryb prowadzenia całej sprawy. O tym, że Michelin chce wycofać się ze sprzedaży ciepła wiadomo było od lat. Czemu nie odbyła się prezentacja możliwych wariantów, a także debata uwzględniająca głos mieszkańców bo to przecież najważniejsi interesariusze w całej sprawie? Nie robi się rewolucji w polityce energetycznej miasta ot tak z dnia na dzień ! A wygląda na to , że tak właśnie chce zrobić olsztyński ratusz.


Według nieoficjalnych informacji pomysł budowy ciepłowni gazowej, poparty przygotowanymi w analizami przedstawiono instruując radnych, że sprawa jest pilna i jeśli nie przyjmą tego rozwiązania to od 2016 roku 40% mieszkań pozostanie bez ogrzewania. Co więcej możliwości manewru są ograniczone przez Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego Miasta Olszyna, które nie przewiduje w możliwości wybudowania elektrowni opalanej biomasą, a na zmianę zapisów w studium potrzeba około roku.
Konkluzja jest więc taka jak zwykle w Olsztynie: po cichu zaplanowano pewien wariant, a potem nagłe uderzenie: musimy TAK zrobić bo jak nie to inaczej się NIE DA a nie mamy CZASU. Kto chciałby sprawdzić sensowność pomysłu i inne dostępne alternatywy ten jest hamulcowym rozwoju miasta, malkontentem. Jesteś z nami albo przeciwko nam!

  • Brakuje w tym przedsięwzięciu transparencji i wysłuchania opinii mieszkańców. 
  • Brakuje kalkulacji finansowej opłacalności paliwa gazowego w perspektywie możliwych zmian cen gazu. 
  • Brakuje kalkulacji wpływu tej inwestycji na ceny ciepła w perspektywie kilku dekad. 
  • Brakuje uwzględnienia takich źródeł energii jak biomasa i spalanie śmieci. 
  • Brakuje dostosowania studium zagospodarowania miasta do użytkowania tych paliw.
  • Brakuje uwzględnienia ryzyk politycznych (Putin, Iran. Hugo Chavez etc.).
  • Brakuje uwzględnienia możliwych wahań cen gazu w przyszłości. Poza tym Polska kupuje gaz od Gazpromu po cenach wyższych od rynkowych.


Warto pokazać jak powyższe ryzyka ocenili eksperci pracujący na zlecenie ratusza, po wielu stronach chwalenia  paliwa gazowego umieszczają dwa zdania (w raporcie liczącym kilkaset stron) :
"Odrębnym problemem jest zagrożenie dla ciągłości dostaw gazu na obszarze Polski, ale skala zagadnienia w tym zakresie leży poza zasięgiem wpływu samorządów lokalnych.
Wreszcie należy wspomnieć o innym zagrożeniu rozwoju systemu gazowniczego, jakim jest zagrożenie ekonomiczne, przejawiające się w stale wzrastających cenach gazu, czyniących nieopłacalnym jego użytkowanie do określonych zastosowań, np. celów grzewczych, (...)."
Mistrzostwo świata, jeśli dany scenariusz niesie ze sobą ryzyka, na które nie mamy wpływu to po prostu napiszmy, że skala zagadnienia leży poza naszym zasięgiem i go nie uwzględniajmy :-)

Podsumowując brakuje zdrowej logiki i rozsądku. Stracono kilka lat a teraz w pośpiechu  ktoś próbuje to nadrobić, a tymczasem wiadomo, że jak musi być szybko to i musi być drogo. Ewentualne niepowodzenia i koszty pokryją przecież mieszkańcy. W mieszkaniu trzeba mieć ciepło. To taki hazard cudzymi pieniędzmi. A, że po drodze ktoś jednak zarobi (chociażby na budowie nowej ciepłowni) to całkiem inna historia.

Prosimy o przesłanie tego artykułu znajomym, ponieważ sprawa jest niezwykle istotna dla miasta. Ratusz potrafi nieskończoną ilość razy informować o mało istotnych tematach, typu zawieszenie nowego dzwonu na wieży, ale o ciepłowni cisza. O sprawie szerzej pisuje na swoim blogu jeden z radnych, który zajmuje się tematem od jakiegoś czasu. 


Treści przedstawione w artykule są prywatnymi opiniami autorów.

15 komentarzy:

  1. Dzięki OOE! Nie wiedziałem że sprawa jest tej skali, to sa jakieś jaja!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze opisane, do dalszej dyskusji potrzeba jeszcze więcej argumentów.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ktoś wie z jakiego powodu Michelin nie będzie już sprzedawać ciepła dla miasta?

    OdpowiedzUsuń
  4. Full Szacun okiem! Może pomyślicie o druku (dla mas)? Wsparłbym Was w tym finansowo, ale za dużo zagrożeń dla firmy na tak płytkim rynku.
    A może wybory lokalne?;)

    OdpowiedzUsuń
  5. A dlaczego nie uwzględniacie gazu ze skał łupkowych w modelu? Bo Amerykany nie będą podgrzewać Olsztynian poniżej globalnych cen rynkowych? Jak Warszawa wymyśli nawet jakiś podatek, to będzie łatać ZUS, a nie robić ciepełko buszmenom z Prus Wschodnich? Anyway, polskie spółki energetyczne też coś poszukują i być może będą dzierżawić technologie z różnych źródeł w różnych konfiguracjach. Ogólnie z tego, co potrafię sobie amatorsko wyobrazić o łupkach, to i tak Wasz wywód, wyliczenia i analiza sytuacji mają jakiś sens.

    OdpowiedzUsuń
  6. @ mark
    Rynek płytki...

    @Anonimowy
    Gaz łupkowy to dla nas w chwili obecnej science fiction.
    A jak już będzie to na pewno nie dla Olsztyna jak sam zauważyłeś:)

    OdpowiedzUsuń
  7. A kto w ogóle podjął taka decyzje? Przeciez to strategiczna decyzja na poziomie bezpieczenstwa energetycznego panstwa. Czy taki jest kurs aby pchac sie w łapy Gazpromu?

    OdpowiedzUsuń
  8. yoyoyo, opiszcie to http://www.ekonomia24.pl/artykul/706229,793027-Budowa-sieci-Internetu-w-Polsce-wschodniej-jest-opozniona.html

    OdpowiedzUsuń
  9. A proszę napisać które to miasta są ogrzewane odpadami lub odpadami w postaci paliwa alternatywnego (również odpady). Bo ja jakoś nie znam takiego przypadku, owszem Bełchatów, Ostrołęką robiły próby i co???? Nic z tego nie wyszło. Opowiadanie bajek o współspalaniu w ciepłowni odpadów świadczy o braku wiedzy inżynieryjnej. Proszę nie robić wody z mózgu czytelnikom.
    Opady spalane są w piecach cemontownianych (głównie odpady z przemysłu wysokokaloryczne i sprowadzane z Niemiec).

    OdpowiedzUsuń
  10. Taki wielki inżynier a tylko do jednej drobnostki się przyczepił? Aż tak dobry jest ten artykuł?
    A chociażby pierwszy lepszy przykład z internetu to Białystok
    http://www.rynekinfrastruktury.pl/artykul/index/art/5101/id/33

    OdpowiedzUsuń
  11. Kombinat = monopol i na dodatek przebudowa lub budowa sieci przesyłowych dużej mocy po terenie większej części miasta, więc i prucie ulic i nie tylko. Słyszałem od fachowców ciepłowników, że olsztyńska sieć przygotowana jest na kilka małych/średnich ciepłowni lub elektrociepłowni (opał może być dowolny zgodny z przepisami) i że od lat znane są konkretne lokalizacje na gruntach miejskich (nie trzeba ich kupować!). Sieć należy unowocześniać i powinna zostać w rękach gminy a za korzystanie z nich gmina powinna pobierać opłaty, w ciepłownie wpuścić należy kapitał prywatny, który by między sobą konkurował i nie było by monopolu eMPECu. Powinien powstać rynek "ciepła" a nie monopol, tylko w warunkach rynkowych z kilkoma niezależnymi graczami wygranymi będą mieszkańcy, a miasto gładko przejdzie do nowych realiów z Michalin a czy bez.

    OdpowiedzUsuń
  12. ekonomii sie uczcie zanim cos napiszecie cieniasy hahhaha

    OdpowiedzUsuń
  13. no dobra cos tam w tm blogu mozna nieglupiego przeczytac, bawcie sie dalej

    OdpowiedzUsuń
  14. Przestancie kasowac komentarze!Cenzorzy

    OdpowiedzUsuń