Zarząd Komunikacji Miejskiej ostatnio dość często narzeka na fakt, że w Olsztynie bardzo dużo osób korzysta ze zniżek i dlatego ogólnie rzecz biorąc wynik finansowy przewoźnika jest kiepski. Przekaz w mediach (np. tutaj i tutaj) jest prosty: Na 10 osób podróżujących olsztyńską komunikacją miejską: 3 - jadą za darmo, 4 - mają 50% ulgi, a 3 płacą 100% ceny biletu.
ZKM chwali się wyliczeniem. Szkoda, że poza wyliczeniem nie przygotował analizy która mogłaby czemuś służyć na przyszłość. Niski (procentowy) udział pasażerów jeżdżących za 100% może wynikać z dwóch czynników:
1. Dużej liczby uprawnionych do zniżek
lub
2. Małej liczby korzystających z przewozów zbiorowych którzy zniżek nie posiadają.
Czynnik nr 1 jest oczywisty... w Olsztynie mamy najbardziej rozwinięty system zniżek w całej Polsce a uchwała Rady Miasta z końca października jeszcze te uprawnienia rozbudowuje. Przy okazji: jak mówi przysłowie: ryba psuje się od głowy. Pod koniec czerwca gdy głosowano podwyżkę cen biletów niektórzy radni zwracali uwagę na potrzebę zlikwidowania przywileju darmowych przejazdów dla radnych. Łatwo jednak przyjęto, że okazja to słaba i odczytywana by była jako populistyczna. Na sali panowała powszechna zgodność, że likwidację tej 100% zniżki należy przegłosować później, już bez większej burzy medialnej. Świetna okazja do tego była pod koniec października gdy nowe zasady zniżek głosowano. I co? Pkt. 4 nowej tabeli jak wół mówi: uprawnieni do darmowych przejazdów: "Radni Rady Miasta Olsztyna".
Zniżką która została jest też ta dla rodzin pracowników MPK (pkt. 24: "Osoby posiadające legitymację służbową lub rodzinną pracownika Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego Sp. z o.o.". Przy okazji to wskazuje na zrównanie ZKM do MPK. Czy to nie dyskryminuje Fastera?
Jak podawała Gazeta Olsztyńska:
Uchwalone (...) zmiany zostały przygotowane po konsultacjach z: Radą Warmińsko–Mazurskiego Sejmiku Osób Niepełnosprawnych w Olsztynie, Miejską Społeczną Radą ds. Osób Niepełnosprawnych w Olsztynie, Polskim Związkiem Emerytów, Rencistów i Inwalidów - Zarząd Oddziału Okręgowego w Olsztynie.
I teraz pytanie: czy to już wszyscy z kim powinno się taką zmianę konsultować? Chyba nie. W końcu na darmowe przejazdy zrzucają się wszyscy, bo ZKM jest dofinansowywany z budżetu miasta.
Czynnik nr 2 należy analizować w kontekście liczb absolutnych dla całego rynku, a nie tylko danych ze sprzedaży. Te jasno pokazują kto i czym po Olsztynie się przemieszcza: na 1000 mieszkańców w stolicy Warmii jest około 400 samochodów osobowych i bynajmniej nie oznacza to bogactwa mieszkańców.
Najważniejsze pytanie które w analizie ZKM powinien sobie postawić: Dlaczego w Olsztynie powszechne jest jeżdżenie samochodem a nie jazda autobusem? I dlaczego te wskaźniki procentowe np. dorosłych w przedziale 26-55 lat w liczbie mieszkańców ogółem nie są tak dobre jak w innych miastach? Ceny? Elastyczność oferty w kontekście potrzeb? Rozkłady jazdy? Lokalizacja przystanków? itd. itd.
Żeby załatać dziurę pomiędzy przychodami a kosztami nie można tylko "upiększać oferty zniżkami". ZKM musi sięgnąć po klienta pełnopłatnego, tak żeby równanie: 3x0% + 4x50% + 3x100% zamienić w 3x0% + 4x50% + 4x100%?
Doprawdy studenci nie muszą się czuć uprzywilejowani, doznają mistycznego doświadczenia spuszczania wiedzy z najzajebistszego uniwersytetu w galaktyce, wysoce innowacyjnego, to niech zapłacą 100%. To jakaś przygłupia tradycja z tymi zniżkami z czasów, kiedy jeszcze ktoś chciał tu mieszkać. Nowa ludność napływowa, to można ogłosić nowe normy. :>>>
OdpowiedzUsuńNo przecież ZKM robi wszystko w kierunku, by mieszkańcy "korzystali z autobusów" - mają być pocięte kursy przecież... ;)
OdpowiedzUsuńNie muszę mówić, że "tnij kursy tnij" to firmowa wizytówka Popiołka - w Radomiu kierował się tą polityką. ;)
Z Popiołkiem już mamy spokój:)
OdpowiedzUsuńA kto chce jeżdzić w zatłoczonych autobusach , w których prawie zawsze brak wolnych miejsc siedzących lub za darmoche jeżdżą bezdomni roztaczając w całym autobusie smród!
OdpowiedzUsuńczemu nie chcę jeździć komunikacją publiczną? To proste, autobusy jeżdżą rzadko, rozkłady jazdy traktując z fantazją. Poza tym bilety są dość drogie w stosunku do poziomu świadczonych usług. Trudno znaleźć miejsce gdzie można te bilety kupić. Wiem, że można kupić bilet u kierowcy, ale jest tam jest jeszcze droższy. Olsztyn to bardzo drogie miasto.
OdpowiedzUsuń