sobota, 25 lutego 2012

Był sobie park... były kiedyś drzewa w Olsztynie

Sesja Rady Miasta która odbędzie się 29. lutego przykuwa uwagę mediów głównie ze względu na wprowadzane zmiany w zakresie strefy płatnego parkowania. Tymczasem przy okazji sesji zdecydowano o zmianie statusu klonu który znajduje się na terenie kampusu uniwersyteckiego. Status zmieniono by go wyciąć - to jasne. Nie robię problemu z wycinki jednego drzewa. Przy Warszawskiej pod topór idą dziesiątki, w tym takie o pniu średnicy kilkudziesięciu centymetrów, przy Bałtyckiej pójdą... razem setki.

Może i nie da się tego jednego drzewa uratować. Może i próby tego już były... nie wiem. Jedno co mi się jednak rzuca w oczy to to że Park w Kortowie przestaje istnieć w tempie geometrycznym. Bez wycinki ale efekt podobny jak właśnie przy Warszawskiej, gdzie w imię poszerzania jezdni wycina się kilkudziesięcioletnie drzewa, a pieszych spycha na płot. Klon-jawor przy DS 6 to przy tym pestka, ale może niech ta pestka stanie się właśnie tym przełomowym, symbolicznym od którego wycięcia nadeszły zmiany na lepsze...

O traktowaniu zabytkowego parku pisaliśmy już przy okazji tematu parkowania.

Mogłoby się wydawać że uczelnia, która kształci studentów w zakresie architektury krajobrazu, ochrony środowiska i na wielu innych kierunkach związanych z przyrodą powinna dawać wzorowy przykład. A tu jest odwrotnie: UWM pozwala by w centrum kampusu - można powiedzieć "sercu" - ginął park który pamięta historię nie tylko ART czy WSR, ale też czasy przedwojenne. Za Niemca w parku znajdował się przyszpitalny cmentarz. Dziś, to cmentarzysko samochodów: zaparkowane w nim samochody to w znacznej części poerefenowski złom. Chichot historii sprawił że na niemieckich grobach parkują volkswageny, bmw, audi i inne ople.

Przerzedzanie się parku widać szczególnie od strony Jeziora Kortowskiego. W latach 80-tych zupełnie nie, a w 90-tych z trudem dało się z łódki zobaczyć halę sportową. Drzew było dużo więcej. Nasadzenia, które robiono pozostawały same sobie. Wycinkę wiekowych drzew z kolei prowadzi się bez większych oporów.

Podniecamy się niemal wszyscy tym kampusem, jego wyjątkowością, ale jak długo? Inne uczelnie w braku zieleni robią wszystko by ją pozyskać. OK, nagle nie będą mieli 100-letnich drzew... ale my też nie będziemy mieli. Oni za to będą mieli już kilkunastoletnie, a my co najwyżej będziemy hodować sadzonki.

W 2007 roku, zaraz po tym, jak SGGW przeniosła się z warszawskiego Mokotowa na Ursynów - wiele osób narzekało, że to jednak daleko od centrum, "takie niezagospodarowane pole" i faktycznie osiedle akademików wyglądało jak obrzeża Ostrołęki: betonowa zabudowa, a obok puste pole. Władze SGGW wiedziały jednak że inwestycja w zieleń się opłaca. W 2007 roku na dużo mniejszym obszarze od Kortowa posadzono 1500 drzew i krzaków. Później je starannie pielęgnowano i nie spoczywano na laurach z jednorazowej akcji: od tamtej pory w nowej części kampusu zostało posadzonych już 6 tysięcy drzew i krzewów! Całości obrazu powstającego parku dopełniają klomby projektowane według historycznych założeń Księżnej Izabeli Czartoryskiej, znawczyni i założycielki wielu kompleksów parkowych w Polsce. W uczelnianym parku zaprojektowano także ścieżki dla spacerowiczów i rowerzystów, ławki oraz oświetlenie. Projekt zagospodarowania terenu opracował zespół pracowników SGGW pod kierunkiem dr inż. Przemysława Wolskiego z Katedry Architektury Krajobrazu. Wiosna przy Nowoursynowskiej już rok temu była dużo przyjemniejsza. W tym roku będzie jeszcze piękniej.

W Kortowie - będzie brzydziej. Bogactwo zasobów zabija czujność, a nic nie jest dane na zawsze.

Na UWM szykują się do wyborów rektora. Może sytuacja się zmieni? Chyba niestety nie, bo albo będzie tak jak jest (rektor Górniewicz) albo do głosu dojdzie niezniszczalny kandydat profesor biolog, za którego kadencji ilość wylanego betonu przekroczyła wszelkie normy. Nawet na swojej nowej stronie internetowej - wizytówce profesor wita nas na parkingu przy betonowej ścianie budynku a'la Sosac. Dokładnie to księżycowy parking stanowi tło, a sam profesor stoi na monumentalnych kortowskich schodach wzorowanych na tych ze sceny z "Pancernika Potiomkina" tudzież lepiej znanego w Polszy "Deja vu" Juliusza Machulskiego, kiedy to w trakcie bitwy po schodach zjeżdża wózek dziecięcy. Jest betonowo - jest fajnie. Oto Kortowo! Oto Olsztyn!

PS. Dlaczego tak o tym jednym drzewie piszę skoro kilkaset metrów wycinają całe szpalery drzew? Bo wierzę, że na uczelni ktoś może jednak to zrozumieć i się ocknąć. W miejską ekipę Boba Budowniczego nie wierzę. Bob ma kielnie w ręku i betoniarkę między uszami.

11 komentarzy:

  1. No cóż... po co pielęgnować park na UWM skoro można nic nie robić, drzewa poschną to się je wytnie i można będzie przykładowo zbudować w tym miejscu jakieś żelbetonowe Centrum Ochrony Przyrody. A na ścianie powiesi się tablicę upamiętniającą szanownego JM Rektora- Fundatora, żeby przypadkiem maluczcy nie zapomnieli kto zastał Kortowo "drzewniane" a zostawił zamurowane.

    OdpowiedzUsuń
  2. przedwyborczo to nie tylko o zieleni ale o niczym się nie mówi. Żaden kandydat, żadne środowisko lobbujące za konkretnym kandydatem. Miałki ten nasz uniwersytecki światek.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeżeli ów klon jest elementem zabytkowego parku to o jego wycince decyduje MKZ (na terenach nie należących do gminy) lub WKZ.

    OdpowiedzUsuń
  4. powycinać całą zieleń, zrobić parkingi, wpierd... samochody, podeptać, naśmiecić itd Szaro buro okrutnie = Polska.

    OdpowiedzUsuń
  5. Słyszałem o tym że na kortowie ma być zakaz wjazdu na uliczki wewnętrzne. Na kortowie 1 będzie można parkować na parkingu który ma powstać za pocztą.

    OdpowiedzUsuń
  6. " na kortowie" ? czy "w kortowie" ? :)

    OdpowiedzUsuń
  7. W Kortowie. Mimo że na Jarotach, na Nagórkach, na Zatorzu.
    Tak jak w Wilanowie na przykład. Mimo iż na Mokotowie, na Ursynowie. "NA Kortowie" upowszechniło się głównie wśród przyjezdnych studentów. Lokalersów to mocno razi. Innych olsztynian mniej.

    OdpowiedzUsuń
  8. ja ani z kortowa , ani z olsztyna ale też mnie to bardzo razi :)

    OdpowiedzUsuń
  9. skansen chcecie zrobic z tego miasta, najlepiej jak by studenci w szalasach sie uczyli, zal mi was

    OdpowiedzUsuń
  10. Miejsce w którym jest dużo drzew to jest jedno z trzech:
    1. Miast o!gród
    2. Park / las
    3. Arboretum

    Pisząc "skansen" pokazałeś że ani w skansenie, ani w żadnym z powyższych jeszcze w życiu nie byłeś. Ci studenci mogą mieszkać tam gdzie mieszkają, artykuł nie jest o tym.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ktoś dziś podał następujący link o karze za zaniedbanie 2 drzew
    http://www.radioszczecin.pl/index.php?idp=1&dtx&szukaj&s=1&idx=84030

    OdpowiedzUsuń