niedziela, 10 marca 2013

Zimna woda (w termach) zdrowia doda

Niemiec nie znał starego polskiego przysłowia i się wygłupił - napisał artykuł o tym, że zimne termy to jak serwowana już przez Grzymowicza pizza wegetariańska z kiełbasą

Sprawa jest znana od dawna. O marnotrawieniu pięniędzy unijnych, czyli naszych w jednym z najbiedniejszych regionów Polski pisaliśmy wiele razy. Ale zgodnie z zasadą - nikt nie będzie prorokiem wśród swoich - trzeba było der Spiegla aby zrobiło się o tym temacie głośno.

Jedyną nowością w całej "aferze" jest dla nas kolejne odkrycie olsztyńskiego UWM (1): 

"Karolina Babuchowska z Wydziału Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego wierzy w biurokrację unijną. Zwraca uwagę, że projekty finansowane przez UE przechodzą akceptację na kilku szczeblach. Od władz lokalnych po urzędników w Brukseli. - Dokumentacja z Lidzbarka się zgadzała, więc projekt jest realizowany - mówi. - Gdyby pieniądze były trwonione, zajęłaby się tym Komisja Europejska."



I tacy ludzie uczą studentów? To chyba kuźnia idealnych kadr dla olsztyńskiego matrixu ! Przecież Grecy udowodnili wszystkim jak łatwo oszukiwać Komisję Europejską. Poza tym dokumenty mają to do siebie, że urzędnik jest w stanie stworzyć zawsze takie , które potwierdzają jego prawidłowe działanie. I ta wiara, że biurokracja jest od tego aby pieniądze nie były trwonione. Pani doktor - właśnie biurokraci to najwięksi trwoniciele cudzych pieniędzy!

Wspomniana pani doktor pracuje w Katedrze Polityki Gospodarczej i Regionalnej UWM - nic więc dziwnego, że z takimi specjalistami rozwój gospodarczy w tym regionie zdecydowanie kuleje.

A co do samych zimnych term - pewien człowiek powiedział ostatnio:
"Jeśli chodzi o absorpcję środków unijnych, to model jest wadliwy z powodu jego zbiurokratyzowania i myślenia o nim jako o narzędziu władzy, a nie rozwoju. Prowadzi to do tego, że trudno utrzymać powstałe obiekty, bo inwestuje się w przedsięwzięcia doraźne i przypadkowe."

I właśnie to jest najciekawsze - władza realizuje przypadkowe przedsięwzięcia będące wyrazem swojej potęgi i wpływów. Przypomina to budowanie piramid w Egipcie.

Oby Lidzbark rósł w siłę - pan - wójt i pleban wiecznie żywi!

I jeszcze jedno - wiem, to nieładnie, zupełnie nieobiektywnie, nieprofesjonalnie... Ale jak widze te okrągłę gęby, te fryzury na łyso, te płaszcze z ruskiego jarmarku i zaciśnięte pięści to czuję jakieś obrzydzenie. To ma być klasa polityczna? Pan-wójt i pleban? Niechby budowali te termy ale czemu wyglądają jak biznesmeni z bazaru ?


Zdjęcie z: http://www.piotrcieslinski.pl

3 komentarze:

  1. Każdy naród ma taką klasę polityczną na jaką sobie zasłużył... W naszym społeczeństwie króluje prymitywizm i ogłupienie więc nic dziwnego że na urzędach takie indywidua rezydują .

    OdpowiedzUsuń
  2. Na Uniwerku Wiecznego Melanżu większość kadry śpi, trzymając palec w dupie i nie czyta prasy reakcyjnej ;) O zimnych termach w Lidzbarku pisali już Niemcy w Der Spiegel 10/2013 link do fragmentu: https://magazin.spiegel.de/reader/index_SP.html#j=2013&h=10&a=91346580 A w lokalnych mediach co???? Ciszzzzzzaaaa ... Aby żyło się lepiej ... Platfusom ...

    OdpowiedzUsuń
  3. @Anonymous, artykuł który podałeś jako odkrycie roku jest głównym wątkiem artykułu OOE :)

    OdpowiedzUsuń