czwartek, 22 marca 2012

Bohatersko walczymy z problemami, których inne miasta nie tworzą

Można albo się spotykać albo pracować, powiedział słynny ekspert od zarządzania Peter Drucker, piętnując w ten sposób pracę przez odbywanie niepotrzebnych spotkań - plagę w wielu firmach. W warunkach olsztyńskich sparafrazować to można mówiąc "można budować obwodnice (liczba mnoga) albo badać w laboratoriach jak się te obwodnice buduje".

Media z Polski wchodniej (źródło) donoszą, że Białystok buduje system 3(!) obwodnic miejskich, po to aby odciążyć ścisłe centrum od ruchu samochodowego (TIRów w szczególności):
"Przed końcem 2020 roku Białystok będzie miał kompletny system trzech miejskich obwodnic. Obwodnice sprawiają, że ruch samochodowy w mieście odbywa się sprawniej, płynniej, a przez to utrudnienia na drogach są mniejsze. Dlatego od paru lat Białystok konsekwentnie inwestuje w modernizację ulic, tworzących trzy ringi, ułatwiające poruszanie się po mieście. Nie bez powodu – taki kierunek wytyczyło studium transportowe, opracowane przed kilku laty na zlecenie urzędu miejskiego."

Udrażnianie ruchu w Białymstoku:
"Co dają miastu obwodnice? Znakomite połączenia między dzielnicami, z możliwością ominięcia najbardziej zazwyczaj zatłoczonego centrum. Dzięki temu strefa śródmiejska stanie się mniej obciążona ruchem. Widać to najlepiej, gdy spojrzy się na dużą obwodnicę Białegostoku – da się nią przejechać dołem lub górą miasta z najbardziej odległych dzielnic na antypody."

Prorok jakiś czy co w tej białostockiej gazecie? Oni to wszystko wiedzą, a my  przerabiać na własnej skórze wprowadzanie ruchu do centrum a potem szukanie sposobu na zmianę tej sytuacji. W międzyczasie  (potrwa to 10 lat) kierowcy spalą tony paliwa w korkach, stracą tysiące godzin czasu, mieszkańcy nałykają się ton CO2 i innych świństw. Tak to jest jak drogowcy rządzą miastem. Budują nie tak jak dobrze dla miasta ale tak gdzie najłatwiej i gdzie można szybko załatwić pieniążki (np. z UE) i jeszcze szybciej je wydać. Koszty społeczne, których nikt nie liczy takiej polityki ponosimy my.

Spójrzmy na komunikacyjnego "pająka Grzymowicza" jakiego nam fundują. Całość oparta na anachronicznym, gwiaździstym układzie głównych ulic, które spotykają się w kilku głównych miejscach (czarne strzałki). Na czerwono zaznaczone główne osie komunikacyjne, które udrażnia obecna ekipa. Udrażnianie ma różny przebieg:
- budowa nowych ulic - np. Nowa Artyleryjska
- poszerzanie starych, śródmiejskich ulic - Limanowskiego, Wojska Polskiego
- plan poszerzenia starych, śródmiejskich - Partyzantów, Bałtycka
- grodzenie oraz likwidacja przejść dla pieszych, budowa przejść podziemnych - Piłsudskiego
- budowa tzw. buspasów - Warszawska, Śliwy, Niepodległości


Pająk Grzymowicza
W ten sposób gdziekolwiek jedziemy (oczywiście nie licząc krótkich podróży, albo wybranych tras jak z G do F czy z E do D) musimy przejechać przez któreś z 5 skrzyżowań (oznaczone strzałkami). A zielone kółeczko to wręcz przyszła strefa śmierci. Tak naprawdę zima pokazała, że wystarczy blokada skrzyżowań pod ratuszem i Sikorskiego-Pstrowskiego aby całe miasto stanęło.

Hitem jest trasa z punktu A do E - w nomenklaturze ratusza "obwodnica śródmiejska". Brzmi to jak pizza wegetariańska z kiełbasą. I tak też jest w praktyce, tak zarysowana obwodnica prowadzi 200 metrów od ratusza i 100 od teatru a potem do ulicy Partyzantów, która ma być poszerzona do 2 pasów w obie strony. A tą trasą wiedzie droga krajowa nr 16 , którą możemy spodziewać się ruchu tranzytowego na linii kraje nadbałtyckie - Niemcy. W założeniu pomysłodawców na całym odcinku miasta ma być rozbudowana do standardu 2x2 tak aby TIRy nie musiały specjalnie się oszczędzać. Jak dla nas to ewidentnie coś jak cięciwa, a nawet średnica - idzie po linii prostej przez sam środek. Trzeba mieć jakieś kosmiczne tabletki matrixowe aby uwierzyć w tą obwodnicę.
Pająk Grzymowicza ma jeszcze tą wadę, że jak udrożnimy trasy przez centrum to pani Bieńkowska na pewno nie da nam pieniędzy na obwodnice. W Polsce obwodnice buduje się tylko jak jest naprawdę źle, a skoro TIRy będą mogły gnać 300 metrów od ratusza to będzie dobrze. "Ten projekt nie ma jeszcze noża na gardle (...) - powiedziała w Olsztynie Elżbieta Bieńkowska, minister rozwoju regionalnego.  Budując autostrady przez centrum miasta pan Grzymowicz znakomicie udowadnia pani minister rację !!! Nie ma noża na gardle, puścimy ruch przez miasto ogród, wszystko jest w porządku :)
fot. gazeta.pl
Na zdjęciu zadowoleni z siebie, nie mamy noża na gardle, wszystko gra, mamy czas.
 
A teraz przysłowiowy gwóźdź programu. Co do Białegostoku to wspomniane 3 obwodnice to tylko obwodnice miejskie. Do 2016 GDDKiA dołoży tzw. dużą obwodnicę, przebiegającą kompletnie poza miastem:


Jaka jest odpowiedź Olsztyna? Laboratoria drogowe!

Jedno uruchomiła w lutym GDDKiA (źródło), 
"Dotychczasowa siedziba laboratorium znajdująca się w piwnicach budynku biura GDDKiA w Olsztynie stała się niewystarczająca dla coraz nowocześniejszych technologii i urządzeń stosowanych w badaniach jakości dróg oraz skali inwestycji drogowych prowadzonych przez olsztyński oddział GDDKiA."
Drugie wkrótce UWM zbuduje drugie (źródło). 
"Za kilka lat jakość dróg w naszym regionie poprawi się zauważalnie. Skąd taka pewność? Uniwersytet Warmińsko-Mazurski zaczyna nową ważną inwestycję - budowę laboratorium drogownictwa."
A my wiemy, że z laboratorium czy bez i tak kruszywo będą kradli a asfalt będzie pękał:) Taki kraj.Od zbudowania laboratorium jakość dróg się nie poprawi, ale autor tekstu ma pewność, że jedno idzie w parze z drugim. To może UWM stworzy pracownię alchemiczną? Da nam to pewność, że za kilka lat będziemy mieli kieszenie wypchane złotem.

Będą badać, eksperymentować, robić projekty, pisać raporty, publikować prace badawcze, klepać nadgodziny, pobierać granty, kupować nowy sprzęt, pozyskiwać środki unijne na etaty i komputery, jeździć na szkolenia, pisać wnioski. Olsztyński matrix jest w takie Gierki nie do zdarcia. No właśnie, jak za Edwarda Gierka w tym mieście. Mówią, że SUKCES i ROZWÓJ a jak się nie zgadzasz to wyjeżdżaj. Taki jest wybór.


11 komentarzy:

  1. I już w najbliższą środę przemianują na krajówki parę tych odcinków:
    "Uchwała w sprawie zmiany uchwały w sprawie pozbawienia odcinka al. Wojska Polskiego (od ul. Sybiraków do ul. Artyleryjskiej), ul. Artyleryjskiej, al. Roberta Schumana, odcinka al. Warszawskiej (od ul. Armii Krajowej do ul. Juliana Tuwima) kategorii dróg gminnych i Placu Ofiar Katastrofy Smoleńskiej kategorii drogi wojewódzkiej na obszarze miasta Olsztyn."
    https://www.bip.olsztyn.eu/bip/index.php?t=200&id=282402

    OdpowiedzUsuń
  2. Już przy obecnym układzie ulic można przy stosunkowo niewielkich kosztach realizować w Olsztynie ring śródmiejski. Pozwoliłem sobie załączyć szybki projekt:
    http://img515.imageshack.us/img515/3428/ring3a.png

    Zaczynając zgodnie ze wskazówkami zegara:
    Ulicy Partyzantów nie trzeba przerabiać na 2x2 gdyż ruch może odbywać się po obu stronach torowiska dzięki zastosowaniu ulic jednokierunkowych. Należałoby przedłużyć ulicę
    Kolejową do Wojska Polskiego (370 m.) i wybudować wlot ulicy Kolejowej w Limanowskiego.
    Ruchu po północnej nitce odbywałby się w kierunku W-E ze względu na łatwość włączenia się do ruchu przed Placem Bema.
    Dalej ulicą Kętrzyńskiego, Dworcową, Piłsudskiego do budowanej ul. Obiegowej. Przejazd tunelem pod ul. Żołnierską, Obrońców Tobruku, Armii Krajowej, Schumana, Nowa Artyleryjska.

    Rozwiązanie to wymaga budowy niespełna 400 m. odcinka ulicy jednokierunkowej na Zatorzu.
    W kwestii tranzytu to może on poruszać się po mieście jedynie po drogach wyznaczonych (w przypadku Olsztyna krajowych). Korytarze te zatwierdza wojewoda. Przy zachowaniu obecnego układu korytarzy dróg krajowych przez miasto nie grozi mu zalew TIRów na ulicach "ringu" poza ulicą Armii Krajowej i Kętrzyńskiego.
    Ponadto rozwiązanie to w znaczący sposób jest w stanie odciążyć centrum miasta, a zwłaszcza okolicę Nowego Ratusza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Macromatic, czyta nas sporo urzędników, także kto wie:) Może twój pomysł im się spodoba

      Usuń
  3. Maciek Gdańsk26 marca 2012 20:50

    Współczuję Olsztynianom planów przebudowy al. Piłsudskiego,
    Gdańsk za PRL i w początku lat 90 (rozbudowa) zafundował sobie przedzielającą miasto ul Podwale Przedmiejskie (dawniej Al. Leningradzka), która spowodowała nieodwracalne rozcięcie Starego Miasta i degradację części zwanej Dolnym Miastem. Powstała ogromna arteria z przejściami podziemnymi,która stanowi barierę dla rozwoju pd. części Starego Miasta. Jeśli odwiedzacie Gdańsk to jest to ta droga która prowadzi do Śródmieścia i wjeżdżacie nią od Strony Olsztyna.

    Szkoda że decydenci chcą Wam coś takiego zafundowac, ale na Boga my to przerabialiśmy kilkadziesiąt lat temu.
    Teraz po oddaniu obwodnicy Południowej, na którą będziecie wjeżdżac w Koszwałach jadąc do nas, ruch na Podwalu zmniejszy się ale problem urbanistyczny zostanie.

    http://pl.wikipedia.org/wiki/Podwale_Przedmiejskie

    pozdrawiam Olsztynian i współczuję

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Olsztynie taki proces rozcinania miasta magistralami właśnie trwa. To miasto nie uczy się na cudzych błędach, ale chce być metropolią. A metropolia wiadomo, szerokie ulice, masy samochodów, to dopiero jest życie.

      Usuń
  4. Układ gwiaździsty ulic miasta to pomysł z czasów, gdy na świecie nie było jeszcze samochodów.
    To co napisałeś ekonomisto przeraża mnie, bo jeżdzę tymi ulicami codziennie. Ale ta wizja przyszłości i komunikacyjnej niewydolności miasta jest bardzo realna. I dlatego przeraża mnie tym bardziej.

    OdpowiedzUsuń
  5. koszmarny koszmar. A kiedy to wszystko się zaczęło? Od Grzymka czy wcześniej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wcześniej. Ale Czesław nie był tak sprawnym budowlańcem w związku z tym nie zdążył zbyt wiele zepsuć:)

      Usuń
  6. Po wczorajszym spotkaniu w ratuszu analizę i mapkę proszę uzupełnić o "ring" delimitujący Śródmieście. Ciekawe jak wówczas będzie się to prezentować?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ok koncepcja ringu zostanie uwzględniona w naszych artykułach.
      Ale o ringu mówią, a pająka budują - to jest różnica

      Usuń
  7. Artyleryjska ma swoje uzasadnienie. Olsztyński ring od dołu ma całkiem niezły przebieg. Niestety powyżej linii kolejowej bez możliwości budowy czegoś równoległego ale bardziej odsuniętego niż Artyleryjska. Tak więc pozostała Artyleryjska. To mogło całkiem działać. Ale niestety Grzymowicz wpadł na pomysł żeby poszerzać drogi do punktu centralnego. Czyli Partyzantów i Lubelską + poszerzanie Pieniężnego + Nowogrunwaldzka. To wprost zachęca do jazdy przez centrum. I zupełnie psuje pierwotne założenie. Skrzyżowanie Atr/1 Maja wcale nie żadna strefa śmierci. Przy obecnej szerokości 1 Maja/Partyzantów. Problem się pojawi przy ich poszerzeniu.
    Ale jak widać katastrofizm autora dobrze się sprzedaję.

    OdpowiedzUsuń