Regionalne matrixy nie zrażone problemami stołecznego matrixu intensyfikują działalność. Nawet sezon wakacyjny nie przeszkadza im w snuciu ambitnych projektów.
Zaczęło się od tego, że Elbląg dodał gazu i przyspieszył! Oddajmy jednakże honor autorowi tej strategii, zmałpowali po prostu Piotra Grzymowicza i wyjechali z czymś takim:
Tatarstan, Korea Południowa i inne tygrysy azjatyckie podobno sa poważnie zaniepokojone dynamiką elbląskiego przyspieszenia. Skoro Elbląg przyspieszył to i zapędził się aż do Chin. Na stronie urzędu miasta wyczytać możemy "Elbląg bramą Chin do Unii Europejskiej" (źródło).
"Elbląska delegacja, której przewodniczy prezydent Grzegorz Nowaczyk, będzie przekonywać chińskich przedsiębiorców, że nasze miasto to najlepsze miejsce do ekspansji na rynki Unii Europejskiej."
Najlepsze miejsce do ekspansji? I ci biedni Chińczycy jeszcze tego nie wiedzą? To ambitna wizja, takiej śmiałej wizji brakuje Piotrowi Grzymowiczowi, który skoncentrował się na dłubaniu w betonie.
Jakby ktoś był sceptyczny to są i konkrety:
"W wypadku Elbląga korzystamy z nawiązanych już kontaktów z miastem Laibin leżącym w regionie Guangxi, stolicą regionu jest właśnie Nanning. "
Co to to Laibin z regionu Głangksi? Może i Olsztyn by się podczepił pod te Laibin, skoro takie wpływowe... Sprawdzamy więc:
"Laibin (chin.: 来宾; pinyin: Láibīn) – miasto o statusie prefektury miejskiej w południowych Chinach, w regionie autonomicznymKuangsi. W 2010 roku liczba mieszkańców miasta wynosiła 59 201"
Nie do wiary. W kraju , w którym jest 97 miast powyżej miliona mieszkańców, Laibin ze swoimi 59 tysiącami to jakaś mała osada. O jakich bramach tam można rozmawiać? Zapewne jakieś prowincjonalne chińskie kacyki partyjne robią sobie przedstawienie z udziałem elbląskich "turystów". Powiedzmy wprost. Chińczycy robią od dawna interesy na miliardy Euro z Niemcami i Francuzami i ani jedni ani drudzy o Elblągu i Laibin nawet nie słyszeli.
Laibin:
Na taki rozwój wydarzeń aktywnie zareagował bliżej nieznany nam dotychczas pan Marian Podziewski (podobno wojewoda, ale chyba niczym się dotychczas nie wyróżnił oprócz tego, że zapewne jest z PSL :-). Jak donoszą ogólnopolskie media cyfrowe (czcionka zachowana bo i news zaiste godny tego rozmachu)
Warmia i Mazury chcą współpracować z Japonią źródło
Pytanie tylko czy Japonia chce? Z opisu wydarzeń wynika, że Warmia chce a Japonia tylko rozmawia:)
"O źródłach energii odnawialnej, małym ruchu granicznym i rozwoju turystyki rozmawiali wojewoda warmińsko- mazurski Marian Podziewski i ambasador Japonii Makoto Yamanakim. Dla wojewody najważniejsze były jednak możliwości dwustronnej współpracy - informuje Radio Olsztyn.
Jak powiedział wojewoda Marian Podziewski jest kilka obszarów, w których możemy współpracować, między innymi wzajemna wymiana technologii."
O ile o całej reszcie można dyskutować to "mały ruch przygraniczny" i " wzajemna wymiana technologii" przekracza moje możliwości poznawcze. Rozumiem, że chodzi o to , że mamy blisko do obwodu, a z obwodu to już rzut beretem do Japonii, bo przecież Rosja też graniczy z Japonią. Wychodzi na to, że Japonia to taki sam sąsiad jak Węgry czy Holandia. Wszystko jasne.
Gorzej z technologią. Zapewne Japońce oddadzą nam w ramach wymiany swoje technologie z różnych dziedzin, a my im w zamian damy te wszystkie nasze technologie. Będzie wymiana jak równy z równym :)
"Ambasadorowi Japonii bardzo podobało się na Warmii i Mazurach. Makoto Yamanaka zdziwił się, że do tej pory żadna japońska firma nie inwestowała w naszym regionie i dodał, że ewentualna współpraca między naszymi krajami jest możliwa. Jak podkreślił ambasador Yamanaka w Polsce jest już 68 założonych przez Japończyków firm, które bardzo dobrze się rozwijają. "
Że się podobało to nic dziwnego, nam też się podoba. Ale, że się zdziwił w sprawie braku inwestorów japońskich? A co on nie widział tych wszystkich autostrad? szybkich linii kolejowych? lotnisk? przyjaznych urzędników?
Mimo pewnych kontrowersji zawołajmy do pana wojewody: tak trzymać Panie Marianie ! Da pan sobie radę z Japońcami, wręcz jest pan predysponowany do takich misji. Tak pragniemy tych japońskich technologii. Poniżej przybliżamy tą postać:
fot: wikipedia
Czekamy jeszcze aż nowy wicemarszałek, pan Gustaw Marek Brzezin rozpocznie pracę nad komercyjnymi lotami na Marsa. Województwo mogłoby tam pozyskiwać metale ziem rzadkich, które są obecnie w cenie na światowych giełdach. Region w rekach pana Mariana i pana Gustawa nie musi się bać o swoją przyszłość! Teraz to nawet drogi i lotniska nie będą nam potrzebne.
Blog pozwoli sobie tylko dać jedną radę. Panowie! Wasze działania są wspaniałe! Trzeba tylko działać dyskretnie i z rozwagą aby inni nas nie ubiegli albo żeby nie trafić do szkła kontaktowego bo złośliwy Sianecki was zmasakruje śmiechem.