tag:blogger.com,1999:blog-3560098592765366131.post592398861259719461..comments2023-10-29T14:32:21.564+01:00Comments on Olsztyn okiem ekonomisty: Na gapę: Zmiana za groszjacOLhttp://www.blogger.com/profile/03910830545273545674noreply@blogger.comBlogger5125tag:blogger.com,1999:blog-3560098592765366131.post-91935720854965601062012-07-06T10:37:39.206+02:002012-07-06T10:37:39.206+02:00"pisano o tym w GO, nie powielać tematów!!!&q..."pisano o tym w GO, nie powielać tematów!!!" - lol, a gdzie? I czemu nie można powielać? Wybacz ale szanujący się ludzie nie czytają Gazety Olsztyńskiej, bo to wstyd.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3560098592765366131.post-27589150962400301642012-07-06T10:18:22.728+02:002012-07-06T10:18:22.728+02:00pisano o tym w GO, nie powielać tematów!!!pisano o tym w GO, nie powielać tematów!!!Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3560098592765366131.post-86342959452899286842012-07-03T12:16:26.142+02:002012-07-03T12:16:26.142+02:00Moim zdaniem tenże koszt alternatywny jest tu hacz...Moim zdaniem tenże koszt alternatywny jest tu haczykiem - osoby, które przesiadły się do samochodów na pewno wygenerowały większe koszty dla miasta niż wyniosły przychody z podwyżki biletów.<br />Problem w tym, że przychody z podwyżki widać już, a koszty generowane przez zwiększony ruch samochodowy (zużycie dróg, zanieczyszczenie środowiska, dłuższe czasy dojazdów) będą się rozkładać na lata i w sposób nierejestrowany - więc według "ekonoma" Gornowicza nie istnieją.jacOLhttps://www.blogger.com/profile/03910830545273545674noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3560098592765366131.post-49562842477367897362012-07-03T12:00:20.654+02:002012-07-03T12:00:20.654+02:00^^dobry komentarz. Masz 100% racji, nie dość że be...^^dobry komentarz. Masz 100% racji, nie dość że bezpośrednie "załatanie dziury" dało mizerne efekty, to najprawdopodobniej część osób zasiliła zakorkowana komunikację samochodową, która kosztuje miasto wielokrotnie drożej. Masakra, co za tumany.Kapitan Wronanoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3560098592765366131.post-44851457013933608702012-07-03T11:53:22.308+02:002012-07-03T11:53:22.308+02:00Bezpośredni cel został osiągnięty, bo jednak przyc...Bezpośredni cel został osiągnięty, bo jednak przychody się zwiększyły, a oczywiste było, że procentowo wzrost przychodów będzie niższy niż wzrost ceny biletów. Zwolennicy zeszłorocznych podwyżek analizując dane przytoczone w artykule powiedzą, że przynajmniej w przypadku biletów jednorazowych zostało osiągnięte optimum, bo przypuszczalnie dopiero kolejna podwyżka przypuszczalnie oznaczałaby obniżenie przychodów. Pytanie tylko jak to się przełoży na przyszłość, bo przy takiej polityce raczej nie ma co się spodziewać zachęcania ludzi do zamiany samochodu na komunikację miejską. Ciekawe też jaki jest koszt alternatywny podwyżki, bo przecież wielu zniechęconych do komunikacji miejskiej częściej używa samochodu, który dla miasta jest obciążeniem (utrzymanie dróg, parkingów, niższy standard życia w centrum, dłuższe dojazdy do pracy, itd.). Część osób mogła zrezygnować z podróżowania po mieście co może mieć niewielki wpływ na zamieranie usług np. w śródmieściu. Dobrze, jeżeli są osoby, które postanowiły wybrać spacery czy rower, chociaż większość pewnie postanowiła po prostu biletów nie kasować. Po odjęciu alternatywnych kosztów może się okazać, że bilans będzie bliski zera. Przy założeniu zrównoważonego rozwoju miasta oznacza to raczej uwstecznienie niż jakiś realny zysk.Anonymousnoreply@blogger.com